Partner serwisu
21 lipca 2020

Płynność finansowa farmacji zwłaszcza aptek uległa wyraźnemu pogorszeniu

Kategoria: Aktualności

Branża farmaceutyczna, obok spożywczej, powinna być głównym beneficjentem okresu pandemii. I rzeczywiście, w pierwszych tygodniach tak było, jednakże wraz z przeciągającym się zamrożeniem gospodarki, jak również wyhamowaniem normalnej pracy w przychodniach i szpitalach w pełnym zakresie świadczeń, zyski aptek odnotowywane w jednych kategoriach wiązały się ze stratami w innych.

Płynność finansowa farmacji zwłaszcza aptek uległa wyraźnemu pogorszeniu

Podczas, gdy w branży spożywczej gwałtownie wyhamował eksport oraz sprzedaż do gastronomii i hoteli to w farmacji znacznie zmalały przychody ze sprzedaży leków na receptę, jak również przede wszystkim – kosmetyków i innych wysoko marżowych produktów. Wprawdzie według danych prezentowanych przez firmę badawczą PEX PharmaSequence skoncentrowanej na rynku farmaceutycznym i sektorze ochrony zdrowia, już w pierwszej połowie czerwca można mówić o odbudowie sprzedaży w stosunku do maja w prawie wszystkich kategoriach, to jednak tempo i skala tej odbudowy popytu były mniejsze niż wcześniejsze spadki. A zatem w porównaniu r/r, branża farmaceutyczna pod względem sprzedaży wciąż znajdowała się na minusie.

Aż 10% należności na linii dostawcy-hurtownie jest przeterminowane

W opisie obecnej sytuacji warto zaznaczyć, iż bieżące wahania sprzedaży nałożyły się na wieloletnie trendy występujące w branży farmaceutycznej, takie jak zmniejszająca się średnia marża jako skutek regulacji dotyczących dopłat do leków refundowanych, na którą dodatkowy wpływ w ostatnich miesiącach miały wyższe koszty działalności. Naturalnie wciąż duża jest konkurencja, a uściślając zagęszczenie aptek, co w efekcie zmniejsza średnią ilość obsługiwanych klientów i związane z tym obroty w porównaniu do innych rynków. Gdy na powyższe problemy nałożyły się negatywne skutki wywołane pandemią wirusa COVID-19 to już nie tylko mniejsze, niezależne apteki, ale również większe, sieciowe zaczęły zabiegać u dostawców o wydłużenie kredytu kupieckiego – akceptację opóźnień, generalnie rzadkich i znikomych w tej branży na tle całej gospodarki. Widoczne jest to w wynikach największych dostawców, producentów i importerów zaopatrujących hurtowników i większe, sieciowe apteki. Z danych zebranych w ramach Programu Analiz Należności Euler Hermes w czerwcu br. przeterminowane należności stanowiły 10% wartości ogółu ich należności (dodatkowe informacje o płynności finansowej w farmacji w podziale na województwa znajdą Państwo na stronie partnera artykułu - Euler Hermes). Na tle innych branż wydaje się to bardzo przyzwoitym wynikiem, jednak w porównaniu r/r wartość opóźnionych faktur wzrosła aż o blisko 70%, gdyż przed rokiem tylko 4% należności w tym kanale sprzedaży było po terminie płatności. Wpływ na to miało po części wspomniane zwiększanie opóźnień płatności - obecnie to średnio 4 dni wobec 2 dni odnotowywanych przed rokiem. Sam okres obiegu należności nie zmienił się bowiem większe opóźnienia rekompensowały analogiczne skracanie terminów płatności przez dostawców, którzy byli ostrożniejsi w odpowiedzi na sygnały z rynku o zastojach w sprzedaży i gorszej kondycji części odbiorców.

Apteki zalegają z płatnościami o tydzień dłużej niż rok temu

W sytuacji, gdy hurtownicy jak i większe sieci aptek nie były skłonne szybciej regulować swoich płatności, nie powinna dziwić podobna, jeśli nie gorsza tendencja w regulowaniu należności przez mniejsze, niezależne apteki na rzecz hurtowników. Średnie opóźnienie w spłacie tych należności wg. wspomnianego Programu Analiz Branżowych Euler Hermes wzrosło w ciągu roku z 15 dni do 21 obecnie, czyli prawie o tydzień. Wzrosła więc też wartość należności po terminie płatności – co prawda „tylko” o 7,5% r/r, ale do niebagatelnego już poziomu 21,5% wartości ogółu należności. O głębszej, systemowej naturze problemów, przy których bieżące kryzysowe spadki sprzedaży były jedynie dodatkowym katalizatorem opóźnień płatniczych świadczy poziom trudnych długów. Są to należności przeterminowane już 120 dni i więcej, często więc od podmiotów zalegających na szerszą a nie incydentalną skalę i od dłuższego już czasu. Ich poziom zwiększył się w porównaniu do czerwca ub. roku aż o 35%, stanowiąc obecnie 5,5% wartości ogółu zobowiązań aptek. Taki poziom de facto strat ich dostawców, jako należności od podmiotów trwale niewypłacalnych lub tych, które już zniknęły z rynku, wpływa na zmniejszenie rentowności obrotu w farmacji.

Obecny kryzys wpływa na każdą z branż w różnym zakresie i w specyficzny dla każdej z nich sposób, infekując także farmację wydłużonymi opóźnieniami w regulowaniu zobowiązań. Powszechna natura kryzysu, jego popytowo-płynnościowy charakter przyspieszy weryfikację standingu finansowego wielu podmiotów, ich modelu biznesowego, zapewne także na rynku aptecznym.

 

źródło: informacja prasowa
fot. 123rf.com
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ