Po co koncernom farmaceutycznym aplikacje dla pacjentów?
Na światowym rynku działa co najmniej kilkadziesiąt tysięcy aplikacji, które mają wspierać pacjentów w procesie leczenia oraz dbać o prawidłowy stan zdrowia. Szacuje się, że już niemal co druga aplikacja tego typu na świecie wspierana jest przez firmy farmaceutyczne.
Ponad dwie trzecie wszystkich aplikacji farmaceutycznych związanych jest z prowadzeniem aktywnego i zdrowego stylu życia, a co czwarta dotyczy terapii przewlekłej choroby lub schorzenia – wynika z ubiegłorocznego raportu IMS Institute for Healthcare Informatics.
Aplikacje powiązane z procesem leczenia, w tym z przyjmowaniem leków, coraz częściej tworzą firmy farmaceutyczne.
- Oczywistą rolą firm branży farmaceutycznej jest prowadzenie badań, opracowywanie nowych leków i ich produkcja. Producenci dbają także o to, aby leki przyjmowane były odpowiedzialnie i prawidłowo, tak aby pacjenci mogli w pełni korzystać z ich skuteczności. Z tego powodu tworzą wspierające pacjentów aplikacje mobilne – zauważa Jarosław Sosiński z White Paper Agency, agencji wyspecjalizowanej w prowadzaniu komunikacji podmiotów z branży farmaceutycznej. - Własne aplikacje – powiązane albo bezpośrednio z lekami albo z terapią danego schorzenia - mają na swoim koncie zarówno globalni liderzy rynku, tacy jak AstraZeneca, Bayer, GlaxoSmithKline, Johnson & Johnson, Merck, Novartis, Pfizer, Roche czy Sanofi-Aventis, jak i polscy czołowi producenci farmaceutyczni jak Aflofarm czy Polpharma.
Według danych firmy analitycznej Statista w ubiegłym roku wśród 10 najpopularniejszych w Europie aplikacji farmaceutycznych na czołowych miejscach znalazły się te sygnowane przez duże koncerny. Są to przede wszystkim aplikacje dla diabetyków, cukrzyków, alergików oraz osób stale przyjmujących dane leki.
Sanofi-Aventis jako pierwsza przetarła szlaki dla innych koncernów, tworząc już kilka lat temu aplikację GoMeals, do tej pory stale rozwijaną. Aplikacja opracowana została z myślą o osobach chorych na cukrzycę. W prosty sposób określa wartości odżywcze spożywanych posiłków, a także zlicza i monitoruje dzienne dawki dostarczanych organizmowi produktów.
Z kolei Bayer stoi za najpopularniejszą w Europie aplikacją dla alergików Clarityn’s UK pollen forecast, stworzoną na potrzeby brytyjskiego rynku. W Polsce analogiczna aplikacja funkcjonuje pod nazwą Prognoza pylenia. Aplikacja – wprost powiązana z lekiem antyalergicznym Clarityn (w Polsce znanym jako Claritine) – prezentuje prognozę pogody i pylenia na danym obszarze, alarmuje o wysokim poziomie danych pyłków oraz zawiera porady, jak radzić sobie z alergiami.
Na niemiecki rynku popularnością cieszy się Pill Reminder – Denk an mich, aplikacja kontrolująca przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych, za którą również stoi Sanofi-Aventis. Oprócz oczywistej funkcji przypominania o przyjęciu tabletki czy rozpoczęcia nowego opakowania, aplikacja służy do monitorowania prawidłowego przebiegu cyklu menstruacyjnego.
W Polsce też można znaleźć przykłady udanych realizacji. Aflofarm z sukcesem wprowadził na rynek aplikację Desmoxan ułatwiającą rzucenie palenia, a Polpharma aplikację Odetchnij spokojnie dla osób cierpiących na astmę i alergie.
- W 2014 r. analitycy research2guidance wskazywali, że każda z wielu firm technologicznych działających w obszarze mHealth wypuszcza średnio 1-2 aplikacje farmaceutyczne miesięcznie. Tymczasem w 2014 r. na jeden duży koncern farmaceutyczny przypadało średnio jedynie po 60 dostępnych do pobrania aplikacji. Wniosek był taki, że firmy farmaceutyczne pozostają w tyle za nowymi podmiotami z szybko rozwijającej się branży mHealth (czyli ochrony zdrowia z wykorzystaniem urządzeń mobilnych). Przez ostatnie dwa-trzy lata wiele koncernów wzięło sobie te uwagi do serca i nadrobiło zaległości – podsumowuje Jarosław Sosiński z White Paper Agency.
Źródło i rys: informacja prasowa White Paper Agency
Fot. freeimages.com