Partner serwisu
25 sierpnia 2016

Wolna amerykanka na rynku reklamy farmaceutycznej w USA?

Kategoria: Z życia branży

Stany Zjednoczone to jeden z dwóch krajów na świecie, gdzie można reklamować leki na receptę bezpośrednio konsumentom. Jak regulowany jest tam przekaz? Czy zasady są przez producentów leków przestrzegane? White Paper Agency analizuje amerykański rynek reklam na receptę.

Wolna amerykanka na rynku reklamy farmaceutycznej w USA?

Tylko dwa kraje na świecie – USA i Nowa Zelandia – pozwalają na reklamę leków na receptę skierowaną bezpośrednio do konsumentów. W USA jest to możliwe m.in. z powodu mocnej, politycznie i finansowo, pozycji przemysłu farmaceutycznego. Wydatki branży farmaceutycznej na reklamę w USA wzrosły o ponad 60 proc. w ciągu ostatnich czterech lat, wynosząc w 2015 r. około 5,2 mld dolarów. Dla porównania w całym 2015 r. sektor farmaceutyczny w Polsce wydał na promocję prawie 1 mld zł.

Skierowane bezpośrednio do konsumentów reklamy leków D2C (Direct to Customer), występują najczęściej w trzech formach:

  • Reklamują produkt – informują konsumentów o nazwie, korzyści i ryzyku zażywania danego leku;
  • Przypominają o produkcie – wymieniają nazwy leków, ale nie podają korzyści płynących z ich stosowania;
  • Pomagają w poszukiwaniach – opisują danę chorobę lub schorzenie, ale nie podają nazwy konkretnego leku.

W Stanach Zjednoczonych w ten sposób mogą być reklamowane nie tylko leki OTC, ale także leki na receptę. A to wzbudza sporo kontrowersji.

Są przepisy i są wytyczne – i co z tego?

Reklamy leków na receptę uregulowane są przepisami prawa, a nadzór nad ich przestrzeganiem pełni FDA (The U.S. Food and Drug Administration). Zgodnie z wytycznymi FDA reklamy leków na receptę muszą:

  • prezentować przynajmniej jeden z zatwierdzonych zastosowań leku;
  • prezentować nazwę zamiennika leku;
  • prezentować zagrożenia płynące z zażywania leku;
  • przedstawić właściwą/ sprawiedliwą równowagę informacji;
  • przedstawiać krótkie podsumowanie efektów ubocznych.

W reklamach skierowanych do konsumentów zazwyczaj występują celebryci, aktorzy i postaci z kreskówek, odgrywający role zadowolonych pacjentów i pracowników służby zdrowia. Przeciwnicy reklamowania leków na receptę twierdzą, że producenci leków celowo wprowadzają w błąd konsumentów, bo ich odbiorcy wierzą, że gwiazdy rzeczywiście zażywają przepisane im leki, a aktorzy w białych fartuchach ze stetoskopami są prawdziwymi lekarzami. Reklamy leków bywają też krytykowane za podawanie niewystarczających informacji o leku, zachęcanie do ich nadużywania czy do korzystania z drogich leków, zamiast z ich tańszych odpowiedników.

W odpowiedzi na tę krytykę branża farmaceutyczna w USA przygotowała dobrowolne wytyczne na temat reklamowania leków. Zgodnie z nimi, reklamy leków (zarówno OTC, jak i na receptę) skierowane do konsumentów powinny:

  • dostarczać informacje, które mają poprawiać zdrowie pacjentów;
  • zachęcać do rozmawiania z pracownikami służby zdrowia, podnosić poziom zdrowia publicznego;
  • zmniejszać negatywne skojarzenia dotyczące niektórych chorób;
  • przypominać, jak prawidłowo brać leki.

Te standardy to jednak tylko zestaw nieobowiązkowych dobrych praktyk. Czy są one faktycznie przestrzegane? Z analizy White Paper Agency wynika, że producenci podchodzą do nich bardzo wybiórczo, często je ignorując.

Komentarz Jarosława Sosińskiego z White Paper Agency

Amerykańscy reklamodawcy dość niezobowiązująco traktują dobrowolne wytyczne dotyczące reklamowania konsumentom leków na receptę. W emitowanych w 2016 roku reklamach telewizyjnych trudno dopatrzyć się informacji o profilaktyce danego schorzenia czy materiałów poszerzających wiedzę o chorobie – a to były jedne z głównych postulatów samej branży farmaceutycznej. Z drugiej strony, w kilkudziesięciosekundowym spocie nie jest to łatwe, zdecydowanie lepszym miejscem na kampanie edukacyjnie są kanały online.

W Polsce nie można reklamować leków na receptę, a jedynie leki OTC oraz suplementy diety. Raczej mało prawdopodobne, by ustawodawca w dającej się przewidzieć przyszłości miał przyzwolić na reklamy leków na receptę. Nie sądzę zresztą, że oczekuje tego społeczeństwo. Istotnym reklamowym zagadnieniem w Polsce jest nie do końca uregulowany ogromny rynek suplementów diety. Reklamy leków OTC mają pewne prawne obostrzenia, i moim zdaniem należałoby wprowadzić podobne odgórne wytyczne także dla suplementów diety. Wówczas na pewno wyszłoby to na dobre dla całego rynku reklamowego w Polsce.

 

*Zakres analizy:

White Paper Agency przeanalizowała reklamy farmaceutyczne emitowane w 2016 roku w USA. Analiza obejmowała leki na receptę na takie schorzenia jak: choroba Alzhaimera i stwardnienie rozsiane, depresja i choroba afektywna dwubiegunowa, osteoporoza i artretyzm, astma i przewlekła obturacyjna choroba płuc, pęcherz i układ pokarmowy.

Pełna lista reklam na receptę D2C:

https://www.ispot.tv/ad/Aqx2/namenda-xr-guardian-sunshine-ally

https://www.ispot.tv/ad/A5Eg/latuda-scotts-story

https://www.ispot.tv/ad/ADg0/humira-body-of-proof

https://www.ispot.tv/ad/A6sl/breo-ellipta-puzzle-piece

https://www.ispot.tv/ad/A1Lg/xifaxan-beach

 

Źródło: informacja prasowa White Paper Agency

Fot. 123rf.com

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ