Partner serwisu
21 listopada 2016

Instytut Staszica o zmianach w Prawie farmaceutycznym

Kategoria: Z życia branży

Projekt zmian w ustawie Prawo farmaceutyczne ma usunąć z polskiego rynku sieci apteczne i wprowadzić model zbliżony do obowiązującego na rynku niemieckim. Eksperci wskazują na negatywne skutki forsowanych rozwiązań dla pacjentów – z bardzo możliwą podwyżką cen leków na czele.

Instytut Staszica o zmianach w Prawie farmaceutycznym

W ocenie ekspertów Instytutu Staszica należy zwrócić uwagę na inne zagrożenie w wymiarze społecznym – na ogromne wzmocnienie autonomii bardzo i tak dzisiaj silnej korporacji aptekarskiej. Planowane zmiany wzmocnią tę korporację kosztem swobody działalności gospodarczej i prawa własności.

Nie można negować oczywistego faktu, że określone zawody – wiążące się z koniecznością posiadania szczególnych kwalifikacji i powiązane ze szczególną odpowiedzialnością – wymagają specjalnych regulacji. Nie oznacza to jednak przyzwolenia na wyłączanie zasad wolności gospodarczej i ograniczanie konstytucyjnych praw obywateli. Należy zauważyć, że już obecnie do korporacji zawodowych o najsilniejszej pozycji zalicza się korporacja aptekarska – czytamy w analizie.

Eksperci stwierdzają, że forsowany przez lobby izb aptekarskich projekt zmian w ustawie Prawo farmaceutyczne wprowadza możliwość posiadania maksimum czterech aptek przez jednego właściciela – farmaceutę lub spółkę farmaceutów. Skutkiem wejścia w życie takiego rozwiązania będzie oczywiście likwidacja sieci aptecznych, dzisiaj stanowiących około jednej trzeciej rynku. W zdecydowanej większości są to sieci o czysto polskim kapitale, zbudowane w minionym ćwierćwieczu przez polskich aptekarzy. Szczegółowe zapisy projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego mają wspólny mianownik – dalsze wzmocnienie i tak mocnej korporacji aptekarskiej.
W naturalny sposób ograniczona zostanie konkurencja na rynku – i to także na przyszłość. Premiowane będą bowiem apteki już istniejące, jako że projekt wprowadza kryteria ograniczające liczbę aptek: ludnościowe (jedna apteka na 3000 osób) i odległościowe (co najmniej 1 km odległości między aptekami). Należy podkreślić, że przyjęcie akurat takiego kryterium nie zostało uzasadnione i jest całkowicie arbitralne.

Jeszcze więcej wątpliwości budzą zapisy wyłączające przepisy prawa cywilnego i handlowego w odniesieniu do placówek aptecznych. Wyłączają one stosowanie przepisów Kodeksu spółek handlowych w zakresie sukcesji uniwersalnej w odniesieniu do aptek ogólnodostępnych. Wyłączono także możliwość dziedziczenia zezwolenia na prowadzenie apteki przez spadkobiercę, który nie jest farmaceutą.
Taki zapis oddaje prywatną własność apteki całkowicie pod kontrolę korporacji. Nasuwa się pytanie o jego zgodność z konstytucyjną zasadą ochrony własności. Co oznacza on w szczegółach? Jeżeli np. spółka prowadząca apteki zdecyduje się podzielić bądź sprzedać jedną z aptek innemu podmiotowi, to nie dojdzie do automatycznego przejścia zezwolenia na następcę prawnego. Zostanie zatem z majątkiem, którego faktycznie nie będzie mogła zbyć i nie będzie mogła liczyć na odszkodowanie za takie ograniczenie. Podobna sytuacja będzie miała miejsce, gdy własność apteki odziedziczy osoba niebędąca farmaceutą - czytamy.
O ile w pełni zrozumiały jest wymóg wykształcenia farmaceutycznego i związanych z tym kwalifikacji przez kierownika apteki, to nie ma żadnego powodu, by znosić prawo do swobodnego dysponowania swoją własnością przez właściciela przedsiębiorstwa.

Eksperci Instytutu Staszica są zdania, że w sprawie kontrowersyjnych propozycji jak najszybciej powinien zabrać głos rząd. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż bardzo wiele zaniedbań i barier dla rozwoju polskiej gospodarki w różnych dziedzinach brało początek z braku strategii państwa w tejże dziedzinie.  

Bezpieczeństwo społeczne państwa wymaga m.in. zagwarantowania obywatelom szerokiego dostępu do leków i środków medycznych w rozsądnych cenach. Służą temu odpowiednie regulacje, gwarantujące bezpieczeństwo obrotu oraz mechanizmy rynkowe poprzez konkurencję miedzy dystrybutorami gwarantujące przystępne ceny.  Oddawanie tego sektora całkowicie w ręce korporacji zawodowej będzie zagrażało szeroko rozumianemu bezpieczeństwu obywateli. Do tego bowiem prowadzi sztuczne ograniczanie liczby aptek i tworzenie mechanizmów sprzyjających wzrostowi cen - czytamy w podsumowaniu analizy.

 

źródło: informacja prasowa
fot.: 123rf

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ