Zakaz reklamy aptek: Dwa przełomowe wyroki
W ostatnim czasie zapadły dwa ważne wyroki dotyczące zakazu reklamy aptek. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie w wydanym w lipcu br. orzeczeniu wskazał, że jakkolwiek zakaz reklamy aptek ujęty jest szeroko, to jednak ma on pewne granice, wyznaczane m.in. przez cel jego wprowadzania. W maju br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok w sprawie zakazu reklamy usług dentystycznych w Belgii, stwierdzając, że jest on niezgodny z prawem wspólnotowym. Jest to o tyle ważne, że obowiązująca w Polsce od 2012 roku regulacja, bardzo podobna do zakwestionowanego belgijskiego zakazu, jest przedmiotem skargi do Komisji Europejskiej.
NSA niuansuje regulację
W wydanym 20 lipca orzeczeniu (II GSK 2583/15) rozstrzygana przez NSA sprawa dotyczyła udostępnienia wewnątrz apteki wyciągu z listy cenowej, zawierającej ceny kilkunastu produktów leczniczych oraz dane apteki. - Inspekcja Farmaceutyczna uznała takie działanie za reklamę apteki i ukarała przedsiębiorcę karą finansową; przedsiębiorca odwołał się od tej decyzja do Głównego Inspektora Farmaceutycznego, który jednak utrzymał ją w mocy; stanowisko organów podzielił również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
– powiedział Dominik Hąc z kancelarii Duraj Reck, uczestniczący w postepowaniu.
Odmienne stanowisko przedstawił w tym zakresie dopiero Naczelny Sąd Administracyjny, który wyjaśnienie wskazanej kwestii rozpoczął od przypomnienia, że wprowadzenie zakazu reklamy aptek nastąpiło w określonym celu, którym jest ochrona wartości nadrzędnej w postaci zdrowia publicznego
– wskazał adwokat Mateusz Grzech kancelarii Duraj Reck, reprezentujący przedsiębiorcę na rozprawie przed NSA.
Wychodząc od tego założenia NSA wskazał następnie: „W każdym przypadku, gdy zachodzi podejrzenie, że mamy do czynienia z reklamą apteki należy się upewnić, że na skutek przyjęcia, że doszło do naruszenia zakazu reklamy aptek wynikającego z art. 94a ust. 1 ustawy Prawo farmaceutyczne, nie ucierpi wspomniana wartość nadrzędna, chroniona w ramach nie tylko krajowego, ale i europejskiego porządku prawnego”.
Jak interpretować zakaz reklamy
NSA wskazał, że w pewnych przypadkach zbyt rygorystyczna interpretacja zakazu reklamy aptek może doprowadzić do paradoksalnej sytuacji, gdy tak rozumiany przepis stanie się sprzeczny z celem, dla którego został wprowadzony – takiej zaś sytuacji akceptować nie można. NSA wyjaśnił następnie, że w Jego ocenie normy wynikające z przepisów zobowiązujących do uwidaczniania cen towarów oraz zakaz reklamy aptek nie kolidują ze sobą. Jak wskazał Sąd – „Wnioskowanie to daje rezultat zgodny ze stanowiskiem zaprezentowanym przez Sąd Najwyższy w Wyroku z dnia 2 podzielnika 2007 r., sygn.: II CSK 289/07, według którego udostępnianie list cenowych zawierających jedynie informację o cenach towarów i usług i publikowanych wyłącznie po to, by podać do publicznej wiadomości ceny określonych produktów, nie stanowi naruszenia zakazu reklamy aptek”.
NSA wyjaśnił więc, że pomimo zaostrzenia zakazu reklamy aptek, wyrażony przez Sąd Najwyższy pogląd pozostaje aktualny. NSA podkreślił również, iż „żaden przepis ustawy Prawo farmaceutyczne ani Dyrektywy 2001/83/WE nie wyłącza prawa do informacji na temat produktów leczniczych, ich właściwości oraz cen.”. NSA wskazał, że obowiązki te powinny być realizowane w taki sposób, by nie naruszać zakazu reklamy aptek, przy czym nie jest tu możliwe wytyczenie uniwersalnej „linii demarkacyjnej” między reklamą i informacją – każdy przypadek musi być badany odrębnie, zaś badanie takie winno zmierzać m.in. do ustalenia, czy nad warstwą informacyjną nie przeważa zachęta do kupna towarów. NSA przyznał, że niejednokrotnie może być to zadaniem wysoce skomplikowanym, „co jednak nie zwalnia wyspecjalizowanych organów nadzoru farmaceutycznego, do tego właśnie powołanych, od obowiązku prowadzenia postępowania w sposób dokładny i rzetelny – zgodny z zasada prawdy obiektywnej”.
Wyrok europejski a sprawa polska
W wydanym w maju br. wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie zakazu reklamy usług dentystycznych w Belgii, sąd stwierdził, że jest on niezgodny z prawem wspólnotowym. Postępowanie (sprawa C–339/15) zostało przeprowadzone na skutek wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, przedstawionego przez wydział karny belgijskiego sądu pierwszej instancji. Zarzuty kierowane wobec L. Vanderborghta wynikały z umieszczenia przez niego tablic informacyjnych zawierających m.in. numer telefonu i adres strony internetowej, prowadzenia stworzonej przez siebie strony internetowej, na której informował o różnego rodzaju wykonywanych świadczeniach zdrowotnych oraz umieszczenia kilku ogłoszeń w lokalnych gazetach.
Belgijskie ustawodawstwo, podobnie jak polski zakaz reklamy aptek, zakazywało jednak jakiejkolwiek reklamy usług, przewidując jednocześnie enumeratywny katalog informacji jakie mogą zostać umieszczone na tablicy zamieszczonej na budynku, w którym mieści się gabinet.
Po przeprowadzeniu postępowania TSUE uznał, że obowiązujący w Belgii całkowity i ogólny zakaz wszelkiej reklamy dotyczącej świadczeń leczenia ust i zębów jest niezgodny ze swobodą świadczenia usług (art. 56 TFUE) oraz z dyrektywą o handlu elektronicznym (2000/31/WE). W uzasadnieniu wyroku zwrócono uwagę przede wszystkim na nieproporcjonalność przedmiotowych regulacji.
Analizując niniejszą sprawę nie sposób nie dostrzec licznych podobieństw z obowiązującym w Polsce zakazem reklamy aptek i działalności aptecznej: całkowity i ogólny zakaz reklamy, enumeratywna lista dozwolonych informacji o prowadzonej działalności oraz deklarowane cele – tj. ochrona zdrowia publicznego oraz godności zawodu.
Oba orzeczenia potwierdzają konieczność nowelizacji art. 94a Prawa farmaceutycznego, który stał się regulacją zakazującą jakiejkolwiek komunikacji pomiędzy apteką i farmaceutą a pacjentem. Jego dzisiejsze brzmienie i praktyka stosowania doprowadziła do uznawania za niedozwoloną reklamę wszelkich przejawów wyróżniania się aptek, nawet takich, którym nie można odmówić społecznej użyteczności np. uczestnictwa aptek w Karcie Dużej Rodziny, programach seniorskich czy akcjach profilaktycznych
– powiedział Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.
Komentarze