Partner serwisu
09 lipca 2020

To było do przewidzenia, ale co będzie dalej?

Kategoria: Aktualności

Nowy koronawirus został zidentyfikowany jako czynnik sprawczy ostrej choroby układu oddechowego (ang. SARS Severe acute respiratory syndrome). Wybuch SARS wiązał się z wysoką zachorowalnością i umieralnością, co zainicjowało potężne międzynarodowe wysiłki badawcze, z jasno sprecyzowanym celem – opracowania strategii antywirusowych.

To było do przewidzenia, ale co będzie dalej?

W powyższej informacji nie znajdziemy nic nowego, czego nie można usłyszeć już praktycznie w każdym mainstreamowym, jak i specjalistycznym medium nieprzerwanie, codziennie od kilku miesięcy. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że przytoczona wypowiedź pochodzi z książki „Molecular Biology of the SARS-Coronavirus, Red. Sunil K.Lal”, opublikowanej w 2010 roku.

Przenieśmy się do początku. Wybuch epidemii SARS zaskoczył cały świat w listopadzie 2002 roku. Najbardziej bezprecedensowa w historii i pierwsza poważna nowa choroba zakaźna tego stulecia. Niezwykła ze względu na wysoką chorobowość i śmiertelność, strategicznie wykorzystująca do rozszerzenia się aspekty współczesnego świata, takie jak urbanizacja czy nieporównywalna do czasów minionych globalna mobilność ludności.

Pojawienie się koronawirusa (SARS-CoV) w prowincji Guangdong w Chinach miało miejsce w 2002 r.,  stąd wirus rozprzestrzenił się na Azję i Kanadę. Konsekwencje choroby były odczuwane globalnie, jednak największe spustoszenie objęło obszary dotknięte epidemią. Południowe kraje wschodniej Azji doświadczyły wszystkich trudności w obszarze gospodarki i życia społecznego, o których głośno dzisiaj, tj. zatrzymanie systemu opieki zdrowotnej, odwoływanie niezbędnych operacji czy zabiegów, a także odwoływanie wydarzeń publicznych, zamykanie szkół. W wielu wypadkach zadecydowano o zamknięciu granic pomiędzy państwami. Wpływ ekonomiczny na osoby fizyczne i firmy był głęboki, spowalniając turystykę, edukację i tempo zatrudnienia. Epidemia była zupełnie inna niż wszystkie znane dotąd tradycyjne typy zapalenia płuc, ponieważ u pacjentów pojawiły się gwałtowne duszności już na początku choroby, w związku z czym potrzebny był nowoczesny sprzęt wspierający oddychanie. Dodatkowo wysoka wirulencja spowodowała gwałtowny przyrost chorych. SARS zniweczył budowane przez pokolenia zaufania do osiągnięć medycyny i uświadomił możliwość istnienia dookoła nas potencjalnie setek niebezpiecznych i zjadliwych, a co najważniejsze – niewidocznych gołym okiem mikroorganizmów. Co nas od nich dzieli? Tylko bariera gatunkowa.

Do tej pory epidemia była zatrzymywana wyłącznie dzięki kwarantannie osób narażonych, równolegle stosowano konwencjonalne środki zapobiegawcze, takie jak maski chirurgiczne. Rozpoczął się międzynarodowy, wspólny wysiłek naukowy, mający na celu opracowanie środków interwencji terapeutycznej i zapobiegawczej. Na przełomie 2019 i 2020 r. epidemia SARS-CoV wróciła, tylko na o wiele większą skalę, na skalę pandemii.

Pandemie

Pandemie stały się znacznie bardziej powszechne w ostatnich dziesięcioleciach, niż miało to miejsce tysiąc, a nawet sto lat temu. Zasadniczo stan ten spowodowały między innymi trzy czynniki: urbanizacja, globalizacja i zwiększone spożycie białka zwierzęcego. Pod koniec XIX wieku częstotliwość występowania pandemii przypadała średnio trzy razy na sto lat. W XX wieku pojawiło się około kilku lokalnych epidemii zagrożonych pandemiami, a kilka z nich wywołało zagrożenie. SARS spowodował poważną epidemię w latach 2002-2003, grypa H1N1 w 2009 r., MERS (bliskowschodni zespół niewydolności układu oddechowego) w 2012 r. i odpowiednio epidemia Eboli w 2014 i 2016 r. (lokalne ogniska epidemiczne istnieją prawie nieprzerwanie) i wirusa Zika w 2015 r., aż po obecną pandemię COVID-19.

Cały artykuł przeczytasz w wydaniu 2/2020 czasopisma Przemysł Farmaceutyczny

 

 

fot. 123rf/zdjęcie ilustracyjne
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ