Partner serwisu
23 września 2021

ALKMIE: Sztuka i surowce

Kategoria: Kosmetyki

– Nasze opakowania to nie tylko estetyczna ozdoba – ilustracje, które na nich widzimy, to zobrazowane przez artystów rośliny, które znajdziemy w kosmetyku. Dbamy o każdy najmniejszy szczegół – po to, aby każdy, kto ma styczność z naszymi kosmetykami, wiedział, że podejmujemy trud i wysiłek właśnie dla niego. Opakowanie to pierwszy sygnał naszych starań – Justyna ŻukowskaBodnar, współzałożycielka ALKMIE.

Aldona Senczkowska-Soroka: ALKMIE to marka, któraw kategorii kosmetyków naturalnych wykorzystuje najnowsze technologie i odkrycia nauki. To was wyróżnia na rynku kosmetyków naturalnych?

Justyna Żukowska-Bodnar: Zdecydowanie tak. Przecieraliśmy szlaki w wykorzystaniu w naszych kosmetykach wielu składników pozyskiwanych dzięki zaawansowanym technikom ekstrakcji i jesteśmy z tego dumni. Wśród nich są, chociażby opracowany w technologii 3D booster nawilżający, C-Infusion – opatentowana forma witaminy C, która jest rozpuszczalna w tłuszczach i wykazuje znakomitą biodostępność dla komórek, czy mikroelementy, witaminy i antyoksydanty pochodzące z limonki i zielonej herbaty, pozyskiwane technologią ultradźwiękową. Korzystamy z substancji pochodzących z każdej części rośliny – korzeni, łodyg, liści, nasion, owoców, nawet kwiatów, i dbamy o to, aby procesy ekstrakcyjne były odpowiednio dobrane. 

Ważne jest dla nas, by wszystkie wyselekcjonowane przez nas składniki spełniały najwyższe standardy jakości. Poddajemy je precyzyjnym procesom, tak aby w kosmetykach ALKMIE znalazło się wszystko to, co najcenniejsze. To nie tylko kwestia skuteczności, ale też bezpieczeństwa. Natura oferuje niezliczoną ilość wspaniałych składników, a my wiemy, jak je wykorzystać, zachowując ich wartości. Nie należy się bać zaawansowanych procesów pozyskiwania składników. Wysoko rozwinięta technologia nie stoi w sprzeczności z naturą. Dla nas są to właśnie kosmetyki nowej generacji.

Cechują je też bardzo ładne opakowania. Czuje się tutaj sztukę.

To prawda. Kosmetyki powinny cieszyć nie tylko skórę, ale też oczy. Wykorzystywane przez nas roślinne ryciny zostały wykonane przez polską artystkę-tatuatorkę, a opakowania linii Trend Alert — przez cztery fantastyczne ilustratorki. Opakowania Alkmie cechuje przede wszystkim elegancja, ale nie brakuje nam też odwagi na odbicie od tego stylu! Najważniejsze, że możemy otaczać się wyjątkowymi, utalentowanymi ludźmi i pokazywać światu nasze różne oblicza.

Nasze opakowania to nie tylko estetyczna ozdoba – ilustracje, które na nich widzimy, to zobrazowane przez artystów rośliny, które znajdziemy w kosmetyku. Dbamy o każdy najmniejszy szczegół — po to, aby każdy, kto ma styczność z naszymi kosmetykami, wiedział, że podejmujemy trud i wysiłek właśnie dla niego. Opakowanie to pierwszy sygnał naszych starań.

Na każdym z naszych produktów można także znaleźć wyjątkowe nazwy własne. Kilka lat temu to była rewolucyjna decyzja na rynku kosmetycznym – byliśmy wśród pierwszych firm, które zdecydowały się na ten krok. Dziś to wydaje się normalne, że produkt posiada nazwę własną, ale kiedy zaczynaliśmy, na opakowaniach znajdowały się opisy, takie jak „Krem pod oczy z koenzymem Q10”. My daliśmy im dodatkowy charakter, zgrabne nazwy, które podpowiadają, jakie działanie będzie mieć dany kosmetyk. Kupując produkt o nazwie Skin Superfood, wiemy czego się spodziewać — maksymalnego odżywienia skóry. Naming naszych produktów to cały proces i efekt pracy całego zespołu. Chcemy, żeby oddawały ducha marki, współgrały z linią, wskazywały na działanie kosmetyku, a wreszcie – żeby niekiedy były zaskakującą grą słów bądź nawiązaniem do popkultury. 

Współczesny konsument jest coraz bardziej dociekliwy. Świadome wybieranie to tylko jeden z trendów, wzmocnionych w ostatnim czasie. Jakie jeszcze trendy będą waszym zdaniem ważne i już inspirują nowości w portfolio marki?

Zauważamy, że coraz więcej klientów patrzy na pielęgnację skóry zdecydowanie bardziej holistycznie. Konsumenci szukają produktów, które będą w stanie ze sobą współgrać, uzupełniać się. Coraz bardziej zdają sobie sprawę z kilku ważnych rzeczy. Po pierwsze, że to, co nakładają na swoją skórę, powinno być wysokiej jakości, chcą, aby były to kosmetyki jak najbliższe naturze i jednocześnie dające widoczne efekty. Po drugie, widzą pielęgnację nie tylko jako dbanie o ciało, ale także o swoje dobre samopoczucie. Szukają w niej przyjemności i przestają ją postrzegać jako obowiązek. Dlatego, sięgając po linie produktów, poszukują odpowiednich dla siebie marek i jeszcze uważniej czytają etykiety – to utwierdza nas w przekonaniu, że szczerość i otwartość, z jaką piszemy i mówimy o ALKMIE, jest słusznym kierunkiem.

Ale mówiąc bardziej konkretnie, widzimy kilka kluczowych trendów w branży kosmetycznej, na które staramy się odpowiadać. Jednym z nich jest anti-pollution. Wielu naszych klientów żyje w miastach, gdzie ich skóra ma kontakt z licznymi zanieczyszczeniami, dlatego szukają produktów, które ją ochronią i zniwelują wpływ smogu czy promieniowania – UVA, UVB i niebieskiego światła HEV. Na rosnący problem zanieczyszczeń miejskich odpowiedzieliśmy więc linią Me & The City.

Coraz popularniejsze staje się także odejście od mocnego makijażu na rzecz doskonałej pielęgnacji. Zamiast ukrywać niedoskonałości, chcemy je zwalczyć – to piękna cera ma być naszym „makijażem”.

Kiedyś także wszyscy powtarzali, że kosmetyków złuszczających, zawierających kwasy, trzeba unikać w lecie. Tymczasem my przyłączamy się do debaty, że to nieprawda! Odpowiednio dobrane kwasy w bezpiecznym stężeniu, przy właściwej ochronie przed promieniowaniem UV, można stosować przez cały rok bez obaw. Nasz tonik AHA, AHA – I like it! jest tego świetnym przykładem.

Ciekawym nurtem jest też kwestia „slow aging”. Do tej pory dyskurs był zdominowany przez anti-age, czyli próby odwrócenia procesów starzenia, powrotu do młodszego wyglądu skóry. Teraz jednak doceniamy pojawianie się kolejnych zmarszczek, odchodzimy od kultury utrzymania młodego wyglądu za wszelką cenę, dlatego sięgamy po kosmetyki slow age – takie, które odpowiadają na potrzeby dojrzewającej skóry. Pomagają nam przechodzić przez ten proces w naszym tempie i na naszych zasadach, wspierając naturalne procesy fizjologiczne skóry.

Oczywiście, niezmiennie popularny i ważny jest temat ekologii, dlatego nasze kosmetyki są wegańskie i ekologiczne. Przy okazji chcemy też uświadamiać, co to właściwie znaczy „być eko”, bo jest to często mylnie rozumiane. Czasem między wierszami, a czasem bardzo dosłownie tłumaczymy, co można robić we własnym zakresie, aby żyć ekologicznie. Na przykład — nie wystarczy zmienić wacików do twarzy na produkowane z ekomateriałów, bo proces produkcji i tak zostawia ślad węglowy. Lepiej wybrać wielorazowe, jak nasze Uncover Beauty.

Pioniersko podjęliśmy również temat mikrobiomu skóry i tego, jak pozytywnie na niego wpływać. Nie tylko jelita mają swoją florę bakteryjną – skóra również, choć do niedawna o tym nie mówiono. Wiele kosmetyków skupia się na zachowaniu odpowiedniego pH skóry, ale to zdecydowanie za mało. Jeśli stres, czynniki zewnętrzne, niewłaściwa pielęgnacja negatywnie wpłyną na mikrobiom, odpowiedni odczyn pH skóry to za mało, dlatego powstała seria Microbiome. Jest pełna probiotyków, prebiotyków i postbiotyków, których wspólnym celem jest utrzymanie zdrowej, naturalnej mikrobioty skórnej.

Kolejną odpowiedzią ALKMIE na pojawiające się trendy rynkowe jest Trend Alert. Pod tym szyldem znajdziemy kosmetyki, które wpisują się w najgorętsze tematy w obszarze pielęgnacji. Kiedy w 2017 roku Nagroda Nobla przyznana została za odkrycie globalnego mechanizmu funkcjonowania rytmu cyrkadyjskiego, czyli rytmu dobowego, rządzącego każdą żywą komórką, wiedzieliśmy, że musimy tą wiedzę wykorzystać i przenieść do naszych kosmetyków. Tak powstała linia Master of Time.

Jakie produkty cieszą się największym zainteresowaniem klientów od lat? Z jakiego produktu nie zrezygnujecie?

Jest ich trochę, z okazji 4 urodzin ALKMIE prezentowaliśmy bestsellery z każdego roku naszej działalności. Ale jeśli miałabym wybrać takie absolutnie ulubione, niezmiennie popularne, to byłyby to trzy: Nature is better, krem na okolice oczu, który doskonale regeneruje i odżywia skórę, usuwając oznaki zmęczenia – nasze klientki kochają go za wydajność i działanie; Wake-up Shot, serum do twarzy, które w składzie zawiera potrójną witaminę C i luksusowe olejki – znakomicie rozświetla, nawilża i przywraca witalność zmęczonej skórze, potrzebującej dodatkowego wsparcia; wreszcie, Dream of beauty – wyciszający krem-maska na noc, która oprócz świetnego działania przeciwko podrażnieniom wycisza i koi skórę. Jej formuła pozostaje aktywna całą noc, dzięki czemu wiemy, że pielęgnacja odbywa się wtedy, kiedy w skórze naturalnie zachodzą wzmożone procesy regeneracji. Czy można sobie wyobrazić bardziej wygodne rozwiązanie?

Technologia, metody badań i wiedza na temat składników, roślin, sposobów pozyskiwania, mechanizmów funkcjonowania skóry wciąż się rozwijają, pojawiają się udoskonalone procesy i składniki, dlatego nie zakładamy, że nie zrezygnujemy z jakiegoś produktu, gdy pojawi się jeszcze lepsze według nas rozwiązanie. Każdy kosmetyk, który pojawia się pod naszą marką, jest odpowiedzią na konkretną potrzebę, ma swoje unikalne przeznaczenie. Każdy z nich to wynik wielomiesięcznych badań i testów, poszukiwania najbardziej skutecznych rozwiązań. Na pierwszym miejscu stoi u nas klient i dobro jego skóry, dlatego wprowadzamy i udoskonalamy produkty, których faktycznie potrzebują.

Wasze najważniejsze ekowyzwania to…

Na pewno dobór odpowiednich surowców. Serce Alkmie bije w naturze, markę stworzyliśmy w Karkonoszach, dlatego naturalność i ekologia są nam bliskie. Samo pozyskanie substancji, które dają widoczne efekty, jest wyzwaniem, ale dla nas to tylko część układanki – staramy się także myśleć o tym, jakim kosztem są one otrzymywane. Czy mają jakieś wartości dodane, czy powstają w sposób ekologiczny, według zasad sustainability? Pilnujemy, żeby na każde z tych pytań odpowiedź brzmiała “tak”.

Dlatego szukamy, a szukamy długo i z pasją, na całym świecie surowców, które dają spektakularne efekty, ale które możemy pozyskać z natury. Sprawdzamy każdego dostawcę, dbamy o cały łańcuch produkcji, a to nie jest rzecz łatwa, ale nie wybaczylibyśmy sobie zaniedbań w tym zakresie.

Dbamy o to, aby wykorzystywane przez nas substancje aktywne powstawały według kilku ważnych zasad. Jedną z głównych jest zero waste. Jako przykład możemy tu podać innowacyjną formę kwasu hialuronowego, która wykorzystuje biomimetyczne matryce, aby lepiej przenikać w głąb skóry. Te matryce tworzone są z odpadów powstających przy produkcji oliwy z oliwek — odpadów, które inaczej zostałyby zutylizowane.

Nasze firmy partnerskie produkują surowce zgodnie z zasadami Fair Trade – inwestują we własne plantacje, a tym samym nie grabią środowiska naturalnego, dbają o jego bioróżnorodność i dają dobrze płatną pracę lokalnym mieszkańcom.

 

LINIA NA KAŻDĄ OKAZJĘ

Aldona Senczkowska-Soroka: Ma pani swoją ulubioną linię ALKMIE?

Justyna Żukowska-Bodnar: To nie jest proste pytanie. Linie są stworzone w odpowiedzi na konkretne potrzeby, ale zachęcamy też do tworzenia własnych schematów pielęgnacji domowej, odpowiadających na aktualne potrzeby skóry — a te zmieniają się w zależności od czynników, takich jak wiek, pora roku, faza cyklu, dieta, stres. Każda z linii ma swój odrębny charakter, podobnie jak każdy kosmetyk w jej obrębie. Jeśli potrzebuję delikatnego oczyszczenia, wybieram piankę z linii Microbiome, jeżeli lekkiego rozjaśnienia sięgam po linię Snow White, a wieczorem zdecyduję się na odmładzające serum z linii Anti Age, to wiem, że będą działały efektywnie i mogę je tak dobrać, nawet jeśli łączę produkty z różnych linii.

 

Tematem, z którym muszą się dziś zmierzyć m.in. producenci kosmetyków, jest unijna strategia plastikowa. Jakie działania podejmujecie w tym kierunku?

Działamy na wielu płaszczyznach, żeby ograniczać nasz wpływ na środowisko. Formulacje naszych kosmetyków są z nim kompatybilne, bo rozkładają się do bezpiecznych substancji. Nie zawierają też mikroplastików, pod żadną możliwą postacią. Opakowania wysyłkowe zaś dobieramy tak, żeby zrezygnować z pudełek tam, gdzie to możliwe, a gdzie nie – projektujemy je tak, żeby nie wymagały użycia taśmy klejącej.

Jeśli jakiś produkt ma uszkodzone pudełko, ale sam w sobie jest jak najbardziej zdatny do użytku, trafia do naszego Eko Outletu, który organizujemy cyklicznie. Znajdziemy tam też kosmetyki, które mają krótki termin przydatności, ale wciąż posiadają pełnię swych właściwości, mogą więc znaleźć nowy dom i służyć, zamiast się marnować. Outlet niezmiennie cieszy się wyjątkową popularnością!

Nawet wysyłki realizujemy w duchu ekologii – kartony wysyłkowe też nie potrzebują taśmy, a do zabezpieczenia kosmetyków znajdujących się wewnątrz używamy przyjaznych środowisku wypełniaczy, na przykład papieru z recyklingu.

Nieustannie szukamy też nowych rozwiązań w kwestii opakowań kosmetyków – używamy przede wszystkim jednolitego szkła, łatwiejszego w recyklingu, albo tworzyw HDPE i LDPE, które można wielokrotnie przetwarzać. Ale to jest duże wyzwanie. Musimy pogodzić z jednej strony dbałość o środowisko, a z drugiej – dbałość o produkt. Opakowanie musi być kompatybilne i bezpieczne dla produktu — to nasz priorytet.

 

fot. Alkmie
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ