Zosia samosia czy wirtualna firma?

Model biznesowy, możliwości finansowe, infrastruktura maszynowa – to niektóre z czynników wpływające na rodzaj usług zlecanych przez zakłady farmaceutyczne na zewnątrz. To, co outsourcują duzi, podpatrują mali i odwrotnie. Nie ma tu zasady. A zlecić można praktycznie wszystko.

Dzisiaj nie dziwi już fakt istnienia wirtualnych firm, bez żadnego zaplecza badawczego, produkcyjnego i magazynowego. Operator logistyczny zajmie się transportem w odpowiednich warunkach, agencja marketingowa rozsławi produkty i marki w mediach, eksperci od sprzedaży pomogą zwiększyć liczbę zer na koncie, zakłady zajmujące się produkcją kontraktową wytworzą rynkowy „unikat”, firmy badawcze opracują molekułę. W taki sposób działają głównie nowo powstające przedsiębiorstwa, których nie stać na zakup maszyn i zatrudnienie sztabu wykwalifikowanych pracowników. Każdy robi to, co się bardziej opłaca i szuka oszczędności tam, gdzie można.

Zdania na temat przyszłości outsourcingu są podzielone. Jedni twierdzą, że jest to kierunek, w którym w najbliższym czasie przemysł farmaceutyczny będzie podążał coraz bardziej – bo jest wygodniej, taniej, lepiej. Inni zaś strzegą swojego know-how „zamykając je na sześć spustów” w pancernym sejfie i uznają wyłącznie funkcjonowanie na zasadzie Zosi samosi. Kto na tym lepiej wyjdzie? Czas pokaże…

Obojętnie, czy produkujemy na własnym podwórku, czy zlecamy na zewnątrz, potrzebny jest park maszynowy. Jaki sprzęt wybrać? W tym wydaniu Przemysłu Farmaceutycznego otwieramy nowy dział stanowiący przegląd konkretnego typu maszyn do produkcji farmaceutycznej. Zaczynamy właśnie od wspomnianych tabletkarek mając nadzieję, że przygotowany materiał okaże się pomocny przy podejmowaniu ewentualnych decyzji podczas wyboru urządzenia.

Temat numeru: produkcja kontraktowa i outsourcing

Refundacja leków

Temat numeru: produkcja kontraktowa i outsourcing

Leki weterynaryjnee

Pakowanie, znakowanie i transport

Przegląd: tabletkarki

Felieton