Jak często stosować maseczki i jakie wybierać?
Maseczka to kosmetyk, którego nie może zabraknąć w naszej codziennej pielęgnacji. Dzięki dużemu stężeniu składników aktywnych działa znacznie intensywniej niż krem czy serum, a samo jej nakładanie może być niezwykle relaksującą czynnością. Zanim jednak przystąpimy do organizacji „domowego SPA”, warto dowiedzieć się nieco zarówno o typach maseczek, jak i sposobach na zmaksymalizowanie ich wpływu na stan naszej skóry.
Większość kobiet dokłada wszelkich starań, by ich skóra jak najdłużej prezentowała się zdrowo, młodo i promiennie. Codziennie starannie ją oczyszczamy, złuszczamy, tonizujemy i wklepujemy odżywcze kremy. Po co więc stosować maseczki? Czy tak kompleksowa pielęgnacja nie wystarczy?
Oczywiście, jeśli chcemy, możemy poprzestać na korzystaniu z wyżej wymienionych metod i w ogóle nie sięgać po maseczki. Jeśli jednak mamy ochotę na intensywniejsze odżywienie swojej cery – maseczka nada się do tego najlepiej. Jest to bowiem najbardziej skoncentrowany rodzaj kosmetyku, oddziałujący na naszą skórę silniej niż wszelkie kremy, sera czy esencje. Jej głównym zadaniem jest dostarczenie naszej cerze dodatkowych składników aktywnych, które pomogą nam w poradzeniu sobie z głównymi mankamentami wyglądu, takimi jak zmarszczki, przesuszenie, brak elastyczności, rozszerzone pory, zaskórniki itp. Po takim zabiegu skóra natychmiast wygląda zdrowiej i bardziej promiennie.
Jak często stosować maseczki? Często mówi się, że nie należy robić tego zbyt często – 1-2 razy na tydzień to optymalna częstotliwość. Okazuje się jednak, że ta obiegowa opinia nie musi być prawdą, ponieważ dobrze dobrane maseczki trudno „przedawkować”. Dowodzi tego choćby mały eksperyment przeprowadzony przez troje pracowników portalu The Klog, którzy stosowali maseczki codziennie przez tydzień. U każdego z nich pojawiły się bardzo pozytywne efekty: cera wyglądała na tyle lepiej, że panie nie czuły potrzeby nakładania makijażu.
Niestety, większość z nas nie ma tyle czasu ani samozaparcia, by korzystać z maseczek każdego dnia
W takim wypadku warto sięgać po nie za każdym razem, gdy czujemy, że nasza skóra wymaga dodatkowej pielęgnacji. Większość rodzajów tego typu kosmetyków najlepiej nakładać wieczorem – to właśnie podczas snu nasza cera wchłania najwięcej składników odżywczych. Wyjątkiem są maski przeznaczone do cer tłustych i trądzikowych: zmniejszające widoczność porów, ograniczające wydzielanie sebum, antybakteryjne i oczyszczające. Tego typu maseczki możemy z powodzeniem stosować rano. Dzięki temu uzyskamy efekt czystej cery, idealnie przygotowanej do nakładania makijażu.
Jakie jeszcze zasady pomogą nam zmaksymalizować dobroczynne działanie masek? Po pierwsze, warto sięgać po te w jednorazowych opakowaniach. Dzięki temu mamy pewność, że kosmetyk jest świeży i czysty. Nie należy oszczędzać specyfiku – gruba warstwa daje znacznie lepsze efekty niż cienka. Zanim nałożymy maseczkę, należy dokładnie oczyścić twarz. Nie chodzi tylko o zmycie makijażu, ale również pozbycie się ewentualnych zanieczyszczeń i pozostałości innych kosmetyków (z tego powodu należy dokładnie umyć twarz również rano, kiedy teoretycznie jest ona czysta). Aby nasza maska miała możliwość dokładniejszego wniknięcia w nasze pory, warto je otworzyć, stosując tzw. „parówkę” lub okład z ręcznika zanurzonego w ciepłej wodzie.
Od kilku lat prawdziwym hitem na rynku kosmetycznym stały się tzw. maski w płachcie
Trzeba przyznać, że są one fantastycznym rozwiązaniem dla osób, które nie przepadają za tradycyjnymi maseczkami ze względu na kłopotliwość używania. Maska w płachcie to nic innego jak kawałek materiału w kształcie twarzy (z otworami na usta, nos i oczy), nasączony esencją o bardzo silnym stężeniu składników aktywnych. Dzięki takiemu rozwiązaniu producenci nie muszą dodawać do kosmetyków substancji zagęszczających i wspomagających trzymanie się produktu na twarzy, a skład masek jest znacznie korzystniejszy dla naszej cery. W dodatku ich używanie jest bajecznie proste: wystarczy nałożyć materiał na twarz, a po czasie wskazanym na opakowaniu zdjąć go i wklepać resztki produktu. Żadnego brudzenia pościeli lub ubrań i zmywania.
Jednym z najlepszych materiałów używanych do produkcji tego typu maseczek jest bioceluloza – naturalny materiał, który jest nietoksyczny i hipoalergiczny, a w dodatku idealnie przylega do skóry, jeszcze bardziej poprawiając komfort korzystania z maseczek. Szczególnie wartymi uwagi produktami tego rodzaju są maski marki Calluna Medica. W skład serii wchodzą: Szwajcaria (o właściwościach liftingujących, ujędrniających i niwelujących zmarszczki), Poland (maska odżywczo-nawilżająca, idealna dla suchej i wrażliwej skóry), Norwegia (przeznaczona do cery szorstkiej, odwodnionej i wrażliwej), Rosja (działająca przeciwstarzeniowo, przyspieszająca regenerację naskórka oraz chroniąca cerę przed czynnikami zewnętrznymi), Hiszpania (zwalczająca trądzik, działająca antybakteryjnie, tonizująco, przeciwzapalnie i ściągająco), Niemcy (stymulująca produkcję kolagenu, uzupełniająca witaminy i minerały, przeznaczona dla cery tłustej i mieszanej) oraz Włochy (redukująca przebarwienia, delikatnie rozjaśniająca i usuwająca toksyny).
Komentarze