Wiceprezes PGF podsumowuje rok dla rynku
Dynamika wzrostu sprzedaży, była niższa od zakładanej przez analityków jeszcze pod koniec ubiegłego roku. W dużej części było to związane z warunkami pogodowymi. Należy tez pamiętać, że w styczniu 2013 była rekordowo duża sprzedaż spowodowana epidemią.
Mijający rok nie przyniósł dużych zmian. W dalszym ciągu nie udało się wypracować rozwiązań, które zapewniłyby pacjentom stały i łatwy dostęp do leków. Aktualne przepisy powodują utrudnienia – pod koniec okresu obowiązywania "starej" listy leków refundowanych, apteki starają się obniżyć stany magazynowe, żeby zminimalizować straty, a pacjent ma wówczas utrudniony dostęp do leków.
Dystrybutorowi trudno jest oceniać kondycję całej branży farmaceutycznej. Według mnie perspektywa rozwojowa jest bardzo dobra. Większość wskaźników opisujących polski rynek farmaceutyczny pokazuje, że będzie się on rósł. Z jednej strony społeczeństwo się starzeje, a z drugiej strony (pewnie nie w takim tempie jakbyśmy sobie wszyscy życzyli) bogaci się. Jeżeli patrzymy na obiektywne dane, to od 20 lat z roku na rok społeczeństwo staje się coraz bardziej zamożne. Mamy większy dochód narodowy, a to od razu powoduje, że wydajemy coraz więcej zarówno procentowo jak i wartościowo na opiekę zdrowotną.
Dodatkowo, mamy najniższy w Unii Europejskiej wskaźnik udziału płatnika publicznego w refundacji, który wynosi tylko 30%, podczas kiedy standardem UE jest przedział 65-75%. To pokazuje istotną perspektywę rozwoju. Polska z wydatkami na zdrowie na poziomie 6,9% PKB ma jeden z najtańszych w Europie systemów ochrony zdrowia – dystans do osiągnięcia średniej europejskiej stanowi potencjał wzrostowy rynku opieki zdrowotnej. Cały rynek farmaceutyczny i przemysł farmaceutyczny w Polsce ma przed sobą dobre perspektywy, bo te wskaźniki będą się musiały poprawiać.
Z racji tego, że jesteśmy nadal rynkiem rozwijającym się, polscy pacjenci głównie kupują leki generyczne. Leki innowacyjne mają mniejszy udział w sprzedaży niż powinny mieć. Dyrektywa unijna mówi, że 60% refundacji publicznej powinno być przeznaczone na leki innowacyjne. W Polsce aż 80% sprzedawanych leków to leki generyczne. Chociażby tu widzimy różnicę i z całą pewnością nasz rynek będzie szedł w kierunku leków innowacyjnych, w miarę jak będzie nas stać na coraz większe wydatki na ochronę zdrowia. A to z kolei oznacza dobre rokowania zarówno dla dystrybutorów, jak i dla przemysłu farmaceutycznego.
Można zatem powiedzieć, że znowu zaczynamy z niskiego poziomu, ale to znaczy, że mamy przed sobą perspektywę rozwojową. Wartość rynku refundowanego leków innowacyjnych powinna poprawić się 3-krotnie, to oznacza, że ten rynek będzie po prostu rósł z większą dynamiką niż w krajach Europy Zachodniej.