Partner serwisu

Ochrona marki i autentyczności produktu

Kategoria: Prawo

Fałszerstwo produktów markowych jest dziś na porządku dziennym. Niestety, podrabiane są także lekarstwa, które można zakupić zarówno w aptece, jak i przez Internet. Czy zatem istnieją skuteczne zabezpieczenia przed fałszywkami?

Fałszowanie wyrobów jest stare jak świat. Fałszowano złote monety; do stopionego złota, z którego miano odlać koronę, dodano srebro. Było to naganne, ale praktycznie nieszkodliwe dla użytkownika.
Dziś podrabiane są kosmetyki, alkohole, części zamienne do maszyn i samochodów, leki i odzież, suplementy diety, nośniki muzyki, filmów i programów komputerowych. To niezwykle opłacalny proceder.
Podrobione produkty stanowią realne zagrożenie dla nabywcy. Często kupujący ma świadomość, że nabywany okazyjnie tani towar może być podróbką. Jeśli dotyczy to odzieży albo płyt CD, to szkoda ograniczy się do gorszej jakości i trwałości. Podrobiony drogi alkohol zdradzi się smakiem i bólem głowy rano.
Jeśli będą to części zamienne do auta, np. hamulce albo leki czy suplementy diety, to pojawia się realne niebezpieczeństwo. Podejrzewa się, że znaczna liczba zgonów w krajach Afryki ma związek z wysokim poziomem udziału podrobionych leków (np. w Nigerii stanowi 60% obrotu) sprzedawanych pacjentom.
Wg WHO ilość sfałszowanych leków w globalnym obrocie stanowi ok. 10%. Dla krajów wysoko rozwiniętych jest to poziom 1,0%. W naszej części Europy, z powodu bliskości Rosji i działających kanałów przerzutowych z Azji, ilość fałszywych leków szacowana jest na poziomie 10%. Istotnym zagrożeniem jest obrót pozaapteczny, do którego trafiają leki z przemytu i innych nielegalnych źródeł. Wg danych z Unii Europejskiej, nawet 90% leków sprzedawanych przez Internet może być sfałszowanych. Niestety, leki kupowane w aptece nie różnią się wyglądem od tych z Internetu. Nabywca nie ma możliwości upewnienia się, że nabył lek oryginalny. Takiej możliwości nie ma też podająca mu lek pani magister.
Tak jak kopernikowska zasada, że „…zły pieniądz wypiera dobry” słuszne jest przekonanie, że podrabiane są produkty dobre, uznanych marek.
Fałszerstwa zagrażają przede wszystkim producentom o mocnej pozycji rynkowej. Bardzo szybko może się okazać, że duże nakłady na promocję i uzyskane uznanie jakości zostanie zniweczone przez skojarzenie niskiej jakości podróbek z wyrobem oryginalnym. Następstwem będzie utrata zaufania nabywcy do marki. Nakłady potrzebne na odbudowę wizerunku firmy są często dużo wyższe od nakładów na standardową promocję. Z tego powodu podejmowane są decyzje o wycofaniu „skompromitowanego” artykułu z rynku i zastąpieniu go innym.

Istotnym zagrożeniem jest obrót pozaapteczny, do którego trafiają leki z przemytu i innych nielegalnych źródeł.


Poważnym zagrożeniem są potencjalnie grożące odszkodowania dla poszkodowanych konsumentów, którzy nie mieli możliwości odróżnienia podróbki od oryginału.
W procesie zapewnienia ochrony marki (Brand Protection) i gwarancji autentyczności wyrobu producent pozostawiony jest sam na sam z nieuchwytnym, przebiegłym i doskonale przygotowanym do działania fałszerzem. Pomoc urzędów i instytucji państwowych oraz decyzje prawodawcy są mało skuteczne.
Do niedawna podejmowane próby budowania zabezpieczeń chroniących produkty przed podrabianiem opierały się na intuicyjnie dobieranych środkach i ograniczonym dostępie do zaawansowanych technik poligraficznych.
Czas, gdy najnowszymi technikami i zaawansowaną technologią dysponowały nieliczne drukarnie, minął. Poziom usług wyrównuje się, a ich cena nie stanowi istotnej przeszkody (zwłaszcza gdy koszt opakowania można z naddatkiem zrekompensować zredukowanym dzięki fałszerstwu kosztem zawartości).
Dość długo skuteczne było stosowanie specjalnych, trudno dostępnych farb do drukowania opakowań a zwłaszcza logotypu. Dziś prawie wszystko jest łatwo dostępne.
Kody paskowe, numeracja, zaszyfrowane w systemie kodu 2D dane są szybko „łamane” i podrabiane.
Holograficzne nalepki, mimo wielości odmian o zadziwiających właściwościach, są nagminnie fałszowane i spełniają już tylko rolę przykuwającej wzrok ozdoby.
Pewną skuteczność daje, ale równocześnie stanowi ograniczenie zasięgu, metoda opierająca się na dystrybucji chronionymi kanałami. Wielu producentów unika ujawniania faktów świadczących o tym, że ich produkty są podrabiane. Dzieje się to zwykle wtedy, gdy publikacja takich informacji mogłaby podkopać zaufanie do produktu i spowodować wahanie klienta w chwili podejmowania decyzji o zakupie.
Ukrywanie skali zagrożenia wiąże się z poczuciem bezbronności i gorszej pozycji w konfrontacji z fałszerzem.
Można to zmienić.

Walka z fałszerstwami
Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA, firma o niekwestionowanej kompetencji w zapewnianiu wiarygodności dokumentów i transakcji, podjęła rękawicę i będzie bronić legalnie działających, uznanych producentów przed zagrożeniem ze strony fałszerzy.
Nowy pion w Drukarni Skarbowej, stanowiącej część PWPW, skupi się na zapewnieniu środków do programu Brand Protection.
Do walki staje 100-letnie doświadczenie PWPW, jedynego w Polsce wytwórcy banknotów, dokumentów i systemów zapewniania bezpieczeństwa transakcji. Posiadany olbrzymi potencjał technologii i technik drukowania oraz zabezpieczania druków gwarantuje skuteczność ochrony.


Poziomy stosowanych zabezpieczeń
Program Brand Protection przewiduje zastosowanie zabezpieczeń na kilku poziomach. Pierwszy poziom to zabezpieczenia dające się zidentyfikować przez konsumenta. Dzięki dostarczonym informacjom będzie mógł dość łatwo, np. przy użyciu udostępnionych w punkcie zakupu pomocy, dokonać szybkiej identyfikacji produktu z jednoznacznym potwierdzeniem jego autentyczności. Jest tu bardzo ważna rola do odegrania przez producentów i media. Producenci, stosujący profesjonalne środki z programu Brand Protection, powinni zadbać o odpowiednie nagłośnienie faktu, że ich wyroby są skutecznie chronione przed fałszowaniem, dzięki czemu nie zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu konsumentów. Będzie to pozytywny wyróżnik dający skuteczne wsparcie promocyjne w konfrontacji z konkurencją.
Konieczne jest wyrobienie u konsumentów odruchu sprawdzania autentyczności wyrobów. To jest pole dla mediów, które już podjęły temat. Spodziewać się można wielu publikacji o zagrożeniach (bo to zawsze jest medialnie dobry temat), ale także optymistycznych przekazów o sposobach ustrzeżenia się przed ryzykiem.
Drugi poziom stanowią zabezpieczenia, których autentyczność sprawdzana jest w łańcuchu dostaw. Do ich ujawniania i testowania potrzebne są urządzenia (testery, czytniki) znajdujące się w hurtowniach, magazynach punktów sprzedaży. Przeznaczeniem tych zabezpieczeń jest ochrona legalnego łańcucha dostaw przed możliwością wprowadzenia podrobionych produktów.
Trzeci poziom zabezpieczeń jest ukryty i przeznaczony do identyfikacji przez ekspertów. Ma on posłużyć do ostatecznego rozstrzygania wątpliwości oraz do istotnego utrudnienia złamania zabezpieczeń na niższych poziomach.
Do programu Brand Protection trafiło wiele technik i technologii opracowanych i stosowanych przy wytwarzaniu banknotów. Są też zabezpieczenia, które jeszcze nie były użyte (każdy ma przecież jakieś rezerwy „na wszelki wypadek”).
Jedną z metod powiększania skuteczności ochrony i przedłużania jej pewności jest stosowanie zabezpieczeń wzajemnie „przeplecionych” stanowiących funkcjonalnie zorganizowany system.
Metoda ta będzie stosowana zwłaszcza do zabezpieczeń na drugim poziomie.

Techniki stosowane przez program
W arsenale programu Brand Protection są m.in.:
• specjalne techniki drukowania np.:
- druk irysowy,
- mikrodruk,
- druk stalorytniczy,
- druk sitowy,
• specjalne farby np.:
- termochromowe zmieniające barwę lub znikające po potarciu palcem,
- świecące pod wpływem promieniowania UV lub IR,
- zmieniające barwę w zależności od kąta patrzenia,
- wywoływane potarciem monetą,
- perłowe i interferencyjne,
- metaliczne,
- niedające się kopiować,
- zawierające pigmenty orientowane magnetycznie,
- z nanocząsteczkami,
• specjalne techniki poligraficzne:
- perforacja powodująca zniszczenie elementu zabezpieczającego przy manipulacji,
- hot stamping, cold stamping,
- powłoki z obrazem ukrytym,
• elementy identyfi kowane czytnikami:
- stochastyczne zaburzenia w żywicach,
- paski magnetyczne,
- RFID.

Oczywiście nie ma powodu do opisywania wszystkich zabezpieczeń. Dyskrecja w sprawach ochrony autentyczności jest też sposobem jej chronienia.
Program Brand Protection przewiduje uzgadnianie z każdym producentem potrzebującym ochrony indywidualnego pakietu środków zabezpieczających. Jego skład stanowić będzie tajemnicę znaną tylko związanym zawartą umową stronom.
Pakiet po upływie uzgodnionego czasu będzie aktualizowany tak, by nie dopuścić do ryzyka ujawnienia długo stosowanych zabezpieczeń i jednocześnie, by zwiększyć pewność ochrony.
Wprowadzane będą również nowo powstające techniki zabezpieczeń.
Sprawa zapewnienia pewnej ochrony marki i walka z realnym niebezpieczeństwem związanym z wprowadzaniem do obrotu sfałszowanych produktów powinna zyskać status zadania priorytetowego. Nasze osobiste bezpieczeństwo jest poważnie zagrożone, zwłaszcza z powodu braku jednoznacznych zabezpieczeń potwierdzających autentyczność i nienaruszoność opakowań leków. Musi się to zmienić dla naszego dobra. Leży to również w interesie producentów leków.

Autor: Zygmunt M. Wilewski, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA

Artykuł został opublikowany w magazynie "Przemysł Farmaceutyczny" nr 6/2010

 

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ