Zdania na temat zasadności stosowania suplementów są bardzo podzielone. Niektórzy twierdzą, że jeśli ktoś prowadzi zdrowy tryb życia i ma urozmaiconą dietę, to nie ma żadnych medycznych podstaw ku zażywaniu takich preparatów. Czy suplementy diety są więc w ogóle potrzebne?
W tej kwestii wypowiadają się rozmaici specjaliści. Jest wśród nich m.in. profesor Iwona Wawer z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która twierdzi, że w związku z rozwojem cywilizacyjnym wyjałowienie gleby postąpiło tak dalece, że w niektórych produktach jest o wiele mniej cennych składników odżywczych, niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Dla przykładu: ilość witamin i mikroelementów w 1 kg roślin hodowanych 100 lat temu, dziś zawarta jest w 10 kg tych samych roślin. Ustalono, że na przykład pomidory dostępne bez ograniczeń w każdym supermarkecie mogą zawierać aż do 90% mniej witaminy C, niż te same warzywa uprawiane 3 dekady wcześniej w hodowli „pod gołym niebem” – to zaledwie pojedynczy przywołany przykład. Poza tym przemysł spożywczy wysoko przetwarza żywność, przy okazji pozbawiając jej niestety wielu składników, które są niezbędne do prawidłowego odżywiania się.

Opinie na ten temat są więc skrajne. A czy zgodzi się pan ze stwierdzeniem, że cały rynek suplementów diety jest „nakręcany” dzięki temu, że ludzie kupując tego typu preparaty uspokajają swoje sumienie, bo wierzą, że płacą za zdrowie w tabletce?
Jakaś część społeczeństwa rzeczywiście może tak postępować, generalnie jednak to stwierdzenie nie do końca jest prawdą. Proszę zwrócić uwagę na kraje, w których rynek suplementów diety bardzo dobrze się rozwija – przykładem może być Japonia, gdzie średnia długość życia jest jedną z najwyższych na świecie. To też o czymś świadczy.

Rozmawiała Patrycja Misterek

fot: ZF Colfarm SA

Jak zamówić prenumeratę czasopisma drukowaną/elektroniczną