Partner serwisu

Marek Ruchała

Kategoria: Ludzie farmacji

– Farmacja to dla mnie... życie – przyznaje dyrektor przemysłowy Grupy Sanofi w Polsce.

Marek Ruchała

Imię i nazwisko: Marek Ruchała

Stanowisko: dyrektor przemysłowy Grupy Sanofi w Polsce

Wykształcenie: analityk medyczny

Farmacja to dla mnie: życie

Innowacja w farmacji to dla mnie: myślenie poza utartymi schematami

Motywują mnie: duże projekty

Nie lubię kiedy: trzeba podjąć strategiczną decyzję, a brak mi wiarygodnych danych

Jeśli nie farmacja to: pewnie też jakiś przemysł

 

Urodził się w Nowej Sarzynie, na Podkapraciu. Jest absolwentem Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej w Łodzi – w 1994 roku skończył analitykę medyczną. Po studiach przez 3 lata pracował w laboratorium kontroli jakości w lubelskim Herbapolu. Później rozpoczął karierę zawodową w polskim oddziale Sanofi w Rzeszowie, gdzie pracuje już 16 lat. – Pełniłem funkcję szefa jakości, kiedy wdrażaliśmy w Rzeszowie system GMP. Było to między 1997 a 2000 rokiem – wspomina Marek Ruchała. – Koledzy z centrali we Francji przyjeżdżali co kwartał do Polski, dokonywali inspekcji GMP i przekazywali nam swoje uwagi. My je realizowaliśmy, oni znowu przyjeżdżali i sprawdzali, co i jak udało nam się wykonać z poprzedniego audytu. I tak przez kilka lat. Dzięki temu byłem naocznym świadkiem tego, jak w stosunkowo krótkim czasie „dośrubowaliśmy” system jakości do standardów europejskich – twierdzi Marek Ruchała.

1 września 2009 roku został mianowany dyrektorem fabryki w Rzeszowie. – Minęły 3 lata jak zarządzam tym zakładem. Nie mnie jednak oceniać, jak się spisuję. Powiedziałbym, że jest nieźle. Zakład sukcesywnie się rozwija. Co roku zwiększamy produkcję o kilka procent. Jesteśmy też dbającym o zespół pracodawcą, czego potwierdzeniem mogą być nagrody, jakie przyznano nam w ostatnim czasie: przez Państwową Inspekcję Pracy zostaliśmy docenieni za warunki pracy, jakie panują w naszym zakładzie, zaś w styczniu br. otrzymaliśmy nagrodę „Pracodawca Przyjazny Pracownikom” od Komisji Krajowej Związków Zawodowych „Solidarność”. Te wyróżnienia mówią same za siebie – uważa dyrektor. Zarządzanie jakością, czy zarządzanie zakładem – co jest trudniejsze? Na to pytanie odpowiada: – Chyba nie potrafię porównać tych dwóch obszarów zarządzania. Pełniłem funkcję Osoby Wykwalifikowanej – wszyscy znający przemysł farmaceutyczny mają świadomość, jak duża to odpowiedzialność. Na stanowisku szefa zakładu doszła między innymi odpowiedzialność za pracowników. Tutaj nikomu nie może się nic złego stać, dlatego tak dużą wagę przykładamy do warunków BHP. Druga sprawa to zapewnienie i utrzymanie miejsc pracy dla 250 osób. Trzecia – walka z kryzysem ekonomicznym. S taram się temu stawiać czoła, nie zwalniać tempa, a czasem nawet iść pod prąd.

 

Fot.: Grupa Sanofi w Polsce

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ