Handel równoległy a braki niektórych leków na rynku
Oceniając sytuację na polskim rynku leków, należy odnotować, że jesteśmy w oczywisty sposób na początku drogi prowadzącej do rzeczywistej realizacji zasad swobodnego przepływu towarów. Tym bardziej z dezaprobatą należy oceniać pojawiające się w dyskusji publicznej głosy nawołujące do ograniczenia handlu równoległego produktami leczniczymi.
Utrwalone zjawisko gospodarcze
Handel równoległy jest już obecnie utrwalonym zjawiskiem gospodarczym w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Polega ono na zakupie określonego towaru, przykładowo produktu leczniczego, w jednym państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), w celu wprowadzenia go do obrotu
w innym państwie członkowskim EOG. Podkreślenia przy tym wymaga, że przedmiotem handlu równoległego jest towar, który został zgodnie z prawem wprowadzony do obrotu przez producenta lub za jego zgodą. Nieuprawnione jest zatem stanowisko zrównujące handel równoległy z obrotem towarami podrobionymi czy sfałszowanymi.
Zasady rynku wewnętrznego UE
Handel równoległy, w tym również w zakresie rynku farmaceutycznego, jest bezpośrednim następstwem obowiązywania przepisów prawa UE, regulujących tzw. swobodę przepływu towarów. W szczególności chodzi tu o art. 34 i 35 Traktatu o funkcjonowaniu UE. W bogatym orzecznictwie sądów unijnych wypracowano interpretację powołanych przepisów, która stanowi obecnie kluczowy element kanonu zasad rynku wewnętrznego UE, a zgodnie z którą towar raz wprowadzony do obrotu w jednym państwie członkowskim, może
być odsprzedany do innych państw członkowskich. Prawo krajowe nie może zatem co do zasady wprowadzać w tym zakresie ograniczeń. Powyższa zasada znajduje w oczywisty sposób wyraz w praktyce handlu równoległego.
Wymierne korzyści dla konsumentów i gospodarek
Przyczyną, która legła u podstaw wskazanej regulacji prawa UE, jest przekonanie o tym, że handel równoległy
przynosi wymierne korzyści zarówno z punktu widzenia konsumentów, jak i gospodarek państw członkowskich.
Zwiększa on bowiem konkurencję na danym rynku, a tym samym prowadzi do obniżenia cen. Jeżeli chodzi o rynek farmaceutyczny, taka zależność została już dawno zauważona w państwach członkowskich „starej” Unii. Stwierdzono tam, że większa podaż tańszych leków z handlu równoległego generuje istotne oszczędności budżetowe ze względu na mniejsze wydatki związane z refundacją. Z tego powodu część państw członkowskich UE stosowała w przeszłości lub stosuje nadal różne mechanizmy wzmacniające obecność tych leków na rynku krajowym. W tychże państwach udział w rynku leków z handlu równoległego jest znacząco wyższy w porównaniu z rynkiem polskim.
Polska jest na początku drogi
Oceniając sytuację na polskim rynku leków, należy zatem odnotować, że jesteśmy w oczywisty sposób na początku drogi prowadzącej do rzeczywistej realizacji zasad swobodnego przepływu towarów. Tym bardziej z dezaprobatą należy oceniać pojawiające się w dyskusji publicznej głosy nawołujące do ograniczenia handlu równoległego produktami leczniczymi. Czasowe braki niektórych leków na rynku nie są spowodowane handlem równoległym. Są to inne przyczyny, np. limitowanie dostaw leków na polski rynek lub nierówne traktowanie
przez producentów odbiorców hurtowych.
Fot. zasoby własne autora