Partner serwisu
30 stycznia 2020

To już pewne: w nowej wersji projektu nie ma podatku od reklamy suplementów diety

Kategoria: Z życia branży

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawiła się kolejna wersja projektu ustawy w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów – różna od pierwotnego z korzyścią dla branży suplementów diety. Dlaczego? Oprócz braku podatku od reklamy suplementów diety, w dokumencie uporządkowano również wyłączenie suplementów diety i żywności specjalnego przeznaczenia medycznego w kontekście tzw. podatku od cukru. Nową wersję przepisów komentuje dr Joanna Uchańska, partner kancelarii Chałas i Wspólnicy, która była osobiście zaangażowane w konsultacje społeczne nad ustawą.

To już pewne: w nowej wersji projektu nie ma podatku od reklamy suplementów diety

- Jak wynika z treści nowej wersji projektu, dzięki niebagatelnej pracy ekspertów i przedstawicieli branży, wycofano się z podatku od reklamy suplementów diety. Jednak to nie wszystko z dobrych informacji dla branży. Otóż na etapie konsultacji zgłaszaliśmy wadliwość nie tylko zapisów dotyczących podatku od reklamy, ale i innych mankamentów propozycji ustawy. Okazuje się, że również pozostałe uwagi zostały w dużej mierze uwzględnione. Zauważono, że ustawa wyłącza z opodatkowania za napoje z substancjami słodzącymi żywność specjalnego przeznaczenia medycznego oraz preparaty do początkowego i dalszego żywienia niemowląt, ale nie suplementy diety – niewłaściwie je różnicując od tych pozostałych. Obecnie czytamy, że tzw. opłacie cukrowej nie podlegają zarówno żspm, jak i wyroby medyczne oraz suplementy diety.  Dodanie wyłączenia w opłacie cukrowej oraz wycofanie się z opodatkowania reklamy suplementów diety to kierunek słuszny. Co więcej, branża już dawno wypracowała zasady samoregulacji w kontekście reklam. Obecnie jest na etapie wdrażania i dostosowywania się do podwyższonych reguł. W mojej ocenie przyniesie to znacznie lepsze rezultaty niż nałożenie dodatkowych podatków, które nie przyczyniłyby się do edukacji, tylko w zasadzie do wprost proporcjonalnego obciążenia producentów, a w końcu wzrostu cen produktów.

- dr Joanna Uchańska, partner kancelarii Chałas i Wspólnicy

źródło: informacja prasowa
fot. 123rf/zdjęcie ilustracyjne
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ