Partner serwisu

Dlaczego urząd może więcej?

Kategoria: Prawo

Prowadzenie spraw przed organami administracji publicznej, na przykład Ministrem Zdrowia, wojewódzkim Inspektorem Farmaceutycznym czy Prezesem Urzędu Rejestracji, skłania do refleksji, że przebieg takich spraw w dużym stopniu jest determinowany nierówną – na starcie – pozycją stron.

Dlaczego urząd może więcej?

W odczuciu wielu przedsiębiorców, skazanych na administracyjny tryb załatwiania spraw, organ w takim postępowaniu występuje z pozycji władzy, która może, lub też nie, przyznać pewne uprawnienia, a wnioskodawca jest jedynie petentem, który nie ma żadnych praw.

Warto zatem pamiętać, że przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, które mają zastosowanie do wszystkich spraw rozstrzyganych w procedurze administracyjnej, przyznają stronom pewne prawa i gwarancje, których przestrzegania można się domagać od organu administracji publicznej.

Przykładowo:

  • Organ ma obowiązek należytego i wyczerpującego informowania stron o okolicznościach faktycznych i prawnych sprawy, a nawet do udzielania stronom niezbędnych wyjaśnień i wskazówek;
  • Strona ma prawo czynnego udziału w postępowaniu na każdym jego etapie, a przed wydaniem decyzji ma prawo wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań;
  • W każdym stadium postępowania organ ma obowiązek umożliwić stronie przeglądanie akt sprawy.

Nie zmienia to jednak faktu, że w postępowaniu administracyjnym organ administracji, ogólnie rzecz biorąc, może więcej. Jednym z przykładów uprzywilejowania organu przez prawo są terminy w postępowaniu.

Sztandarowym pytaniem klienta, jakie słyszy prawnik podejmujący się prowadzenia jakiejkolwiek sprawy administracyjnej, jest: "ile to będzie trwało?". I niestety, odpowiedź na to pytanie rzadko jest oczywista. Dlaczego? Otóż terminy rozstrzygania spraw, wynikające z przepisów KPA lub z przepisów ustaw szczególnych (na przykład Prawa farmaceutycznego czy Ustawy o refundacji) mają charakter instrukcyjny. Przykładowo, KPA stanowi, że załatwienie sprawy powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy skomplikowanej – dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania; w postępowaniu odwoławczym zaś organ powinien podjąć decyzję w ciągu miesiąca. Co więcej, do tych terminów nie wlicza się wielu przerw, na przykład opóźnień spowodowanych z przyczyn niezależnych od organu. Ponadto nawet, jeżeli organ ewidentnie rozpatruje sprawę zbyt długo i opóźnienie nie daje się usprawiedliwić żadnymi szczególnymi przyczynami, to fakt ten nie stanowi podstawy do zaskarżenia wydanej później decyzji administracyjnej. Jedyne więc, co może uczynić strona, która zbyt długo czeka na decyzję w swojej sprawie, to wnieść do sądu administracyjnego skargę na bezczynność organu – z tym, że wówczas zamiast czekać na decyzję, strona czeka na wyrok sądu…

Z drugiej strony, uchybienie przez stronę terminu ustanowionego przepisem ustawy najczęściej powoduje utratę prawa, na przykład do złożenia odwołania czy wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. Można wprawdzie w takiej sytuacji zwrócić się do organu z wnioskiem o przywrócenie terminu, ale trzeba wówczas uprawdopodobnić, że niedotrzymanie terminu nastąpiło nie z winy strony.

Tym samym organ może się spóźnić, strona już nie… I gdzie tu równość wobec prawa?

Katarzyna Czyżewska, adwokat
Czyżewscy kancelaria adwokacka

Fot.: zasoby własne autora

fot. 123rf.com
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ